[…] Zachary i Alfi
I wreszcie, już bez związku z konkursem Astrid Lindgren, trzecia rekomendacja. Na powieści Barbary Ciwoniuk czekam niecierpliwie – trzykrotnie wyróżniana i nominowana przez IBBY, nie zdobyła dotąd tytułu Książki Roku. Jest na mojej liście pisarek szczególnie cenionych. „Własny pokój” to pierwsza część cyklu dla nastolatków. Bohaterami są chłopcy – pożądana tendencja, jako że chłopców w literaturze deficyt.
Czternastoletni Zachary jest gimnazjalistą. Wychowuje go mama. Ojciec-pracoholik odszedł i rzadko widuje syna – nie znajduje czasu nawet dla swojej „narzeczonej”, dla której rozstał się z żoną. Zach trafia do nowej szkoły. Nie jest tu bezpiecznie, czego chłopak doświadcza już w pierwszych tygodniach nauki. Stając w obronie dręczonego kolegi, naraża się szkolnym zakapiorom. Przed nieuchronnym laniem obroni go nieznany wybawiciel, Alfi, na oko nie mniej niebezpieczny od napastników. Poczucie wdzięczności za pomoc każe Zacharemu w rewanżu osłonić nieznajomego, kiedy przyłapany zostanie na kradzieży. Odtąd dwaj chłopcy – przykładny jedynak i drugoroczny łobuz Alfi – zbliżają się. Nawiązuje się przyjaźń. Dom rodzinny Alfiego okazuje się być prawdziwym piekłem. Im więcej Zach dowiaduje się o przyjacielu, tym bardziej poczuwa się do pomocy. Sprawy skomplikują się, aż po kryminalny incydent. Obaj chłopcy, na rożne sposoby pozostawieni sami sobie, muszą sprostać sytuacji.
Barbara Ciwoniuk jak zawsze potrafi dobrze oddać uczucia i niedostatki dzieciaków przedwcześnie dorosłych, ze środowisk patologicznych, ubogich, zagrożonych. Jej książki dają nadzieję (czasami naiwną), że wszystko zmierza ku lepszemu, a odmiana losu zależy także od osobistych wyborów tych najsłabszych, pokrzywdzonych przez los. Zachary i Alfi budzą sympatię. Są podobni, dobrzy – każdy na swój sposób – choć ich zaplecze i środowisko są skrajnie różne.
Czekam na tom drugi cyklu: tym razem o Jacku – dręczonym klasowym grubasie, który odszedł ze szkoły po dotkliwym pobiciu, niegdyś koledze Zacharego.
Joanna Olech