Książka zamiast psychoterapii

Barbara Ciwoniuk jest pisarką, która doskonale rozumie młodych ludzi. Gdyby tak nie było, nie pisałaby tak dobrych powieści młodzieżowych. Po przeczytaniu kolejnej już książki tej autorki, stwierdzam, że wszystkie powinny znaleźć się w ręku każdego nastolatka. Także w „Uciec jak najbliżej” czytelnik znajdzie odpowiedzi na wiele z zadawanych sobie pytań i rozwiązania wielu dotykających go problemów.

Nie chciałabym znów być nastolatką. Po trzydziestce też można chodzić w trampkach i legginsach, a nie trzeba bać się klasówek szkolnych oraz nie trzeba stawiać czoła niedojrzałym i często naprawdę irytującym kolegom i koleżankom z klasy. Dojrzewanie to bardzo trudny okres, zwłaszcza w czasach współczesnych. Żaden błąd nie zostaje zapomniany, ponieważ bardzo szybko dokumentowany jest na Facebooku. Każdy dziś może zrobić zdjęcie komórką i posłać je w świat, opowiadając w ten sposób o potknięciach znajomych. Do tego trzeba dodać problemy w domu. Niewielu jest takich rodziców, którzy poważnie traktują nastolatków, potrafią z nimi szczerze porozmawiać i im zaufać. Brak porozumienia między dorosłymi i dziećmi doprowadza do konfliktów międzypokoleniowych, które czasem kończą się tragedią. O tych problemach opowiada Barbara Ciwoniuk w „Uciec jak najbliżej”, opowieści, w której poznajemy świat, w jakim żyją współcześni, młodzi ludzie. Niewielu z nas potrafi dostrzec, jak trudno młodzieży jest przetrwać w szkole czy pośród najbliższych.

Główną bohaterką i narratorką powieści jest Justyna, Tyśka. Dziewczyna ma dwóch braci. W jej domu panuje napięta atmosfera. Ojciec uważa, że jego zdanie jest najważniejsze. Nie umie okazywać uczuć, nie rozmawia szczerze z dziećmi, nie może porozumieć się z żoną. Wszystko to wkrótce doprowadza do tragedii. Jeden z braci Tyśki ucieka z domu. Nastolatka musi ponadto borykać się z problemami szkolnymi i miłością do Zacha, który przeprowadził się do innego miasta. Nie można tu nie wspomnieć i o problemach koleżanek, którym także spróbuje sprostać.

Jeśli „Uciec jak najbliżej” jest waszą pierwszą powieścią Barbary Ciwoniuk, zaraz po jej zakończeniu sięgnijcie po „Własny pokój” i „Ten gruby”. Spotkacie w nich kilka tych samych postaci. Uzupełnią one pewne luki w historii opowiadanej w „Uciec jak najbliżej”. Jestem przekonana, że po przeczytaniu tych powieści, sięgnięcie jeszcze po inne książki autorki.

Kiedy zastanawiam się nad wartością powieści Barbary Ciwoniuk, dochodzę do wniosku, że są jak dobra psychoterapia. Każdy młody człowiek może po nie sięgnąć, by znaleźć wiele propozycji rozwiązań dotykających go problemów. W „Uciec jak najbliżej” nastolatkowie będą mogli przyjrzeć się swojemu życiu z nowej perspektywy. Wiele o sobie dowiedzą się z tej książki także dorośli.

Magdalena Żerek

W SZPONACH RZECZYWISTOŚCI

Guliwer 1/2013

 Guliwer 1 2013Barbara Ciwoniuk daje się poznać przede wszystkim jako autorka pisząca dla młodzieży. Jej książki aż trzykrotnie zosta­ły docenione przez Polską Sekcję IBBY, czego dowodem są dwie nominacje (pierwsza w kategorii Książka Roku IBBY dla powieści Ania, druga to nominacja Igora do programu „Outstanding Books for Young People”) oraz jedno wyróżnienie (2011 r.) za utwór Musisz to komuś powiedzieć.

W swych tekstach pisarka porusza ważkie życiowe problemy, z jakimi boryka się nie tylko młodzież, ale i dorośli. Smaku tym – niejednokrotnie budzącym kontrowersje – kwestiom dodaje fakt, że są to zagadnienia, o których często się mówi i jeszcze czę­ściej słyszy. W ten schemat wpisuje się również książka o intrygującym tytule Uciec jak najbliżej, opublikowana przez Wydawnictwo Literatura w roku 2010.

B. Ciwoniuk stopniowo wprowadza czytelnika w kolejne przestrzenie kreowanego świata, a czyni to za pośrednictwem Justyny Szałeckiej, narratorki, a zarazem głównej bohaterki powieści. Zasadnicze rysy charakteru dziewczyny odbiorca ma okazję poznać już w trakcie lektury pierwszego rozdziału. Wyłania się z niego portret klasycznej nastolatki, uczennicy gimnazjum, której sposób wypowiadania się harmonizuje z młodym wiekiem. Prywatny świat Tyśki (tak nazywają Justynę jej znajomi), miłośniczki dzieł Szekspira, koncentruje się wokół szkoły, przyjaciół i pierwszej miłosnej fascynacji, Zacha. Nic zatem dziwnego, że rozłąka związana z wyjazdem chłopca przysłoni jej obraz problemów, jakie rozgrywają się tuż obok, na łonie rodziny.

Stan ten zmienia się diametralnie z chwilą, gdy z domu ucieka starszy brat Justyny. Okoliczności prowadzące do tego zdarzenia, jak i jego konsekwencje pisarka opisuje z wielką dbałością. Najpierw realnie oddaje napiętą – z powodu konfliktu pokoleń – atmosferę panującą w domu Szałeckich, potem zaś przybliża kolejne etapy przemian, jakie dokonują się w bohaterach. Prezentowany wachlarz (nieodmiennie sprowadzających się do cierpienia i oczekiwania) reakcji na tę tragedię uzupełniają konkretne wskazówki dotyczące sposobów radzenia sobie w podobnych sytuacjach. Ciwoniuk nie ogranicza się do podania nazw i adresów stron internetowych instytucji niosących pomoc rodzinom „uciekinierów”, ale przytacza fragmenty – dostępnego także w sieci www – wywiadu z psychoterapeutką.

Opisane zagadnienie staje się pretekstem do tego, aby uświadomić (chociażby poprzez przytoczoną statystykę) ogromną skalę problemu, jakim są nie tylko świadome ucieczki, ale również tajemnicze zaginię­cia wielu realnie żyjących osób.

Motyw ucieczki nie jest jedynym poruszanym w powieści tematem. Już od pierwszych stron czytelnik ma styczność z wieloma dobrze znanymi i niejednokrotnie poruszanymi w mediach wątkami, o których jednak mowa bardziej na zasadzie wzmianki niż dokładnego omówienia. I tak pojawia się kwestia oddawania osób starszych do domu opieki, motyw omdlenia młodej dziewczyny i zaskakującej reakcji obserwujących to zdarzenie ludzi, wątek zaakceptowania nowej – w dodatku – młodszej ukochanej ojca, kwestia wyśmiewania się ze szkolnego kolegi tylko ze względu na jego imię, a nawet problem sprzątania psich odchodów przez właścicieli.

Wszystkie te, jakże rzeczywiste, motywy czynią powieść autentyczną. Wrażenie to potęgują też przewijające się w niej tytuły znanych filmów (np. Shrek), ksią­żek (między innymi Ania z Zielonego Wzgórza L. M. Montgomery, Roland S. Kinga), a nawet nazwy batonów (Góralki). Elementy te, połączone z plastycznością opisów zdarzeń, stanów i emocji bohaterów, sprawiają, że to nie tyle czytelnik przenosi się w świat opisanej rzeczywistości, ile opisana rzeczywistość zdaje się wychodzić naprzeciw czytelnikowi.

Dlatego też można uznać Uciec jak najbliżej za pozycję interesującą nie tylko dla młodych, dorastających dziewcząt (będących głównymi adresatkami powieści), ale i dla ich rodziców.

Olimpia Gogolin

Seria dla nastolatków

tk_logoEwa Gruda – z wykształcenia polonistka, od 1998 roku kieruje Muzeum Książki Dziecięcej w Warszawie. Recenzentka książek dla dzieci i młodzieży, redaktorka „Świata Książki Dziecięcej” – dodatku do „Poradnika Bibliotekarza”. Autorka wystaw poświęconych książce dla młodego czytelnika, jurorka w wielu konkursach literackich. Powołała do życia Konkurs Literatury Dziecięcej im. Haliny Skrobiszewskiej, wyłaniający co roku książki wpisywane na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej.

Pamiętam czasy, kiedy książki pochłaniało się… seriami. „Klub 7 Przygód”, „Ważne Sprawy Dziewcząt i Chłopców”, „Portrety”, „Biblioteka Błękitnych Tarcz” – oto niektóre tytuły popularnych niegdyś serii młodzieżowych, w których wychodziły książki najznakomitszych pisarzy. Czytało się całe serie, nawet jeśli w bibliotece należało się na kolejną książkę zapisać, gdyż półki we właściwym miejscu wymownie świeciły pustkami. Logo i charakterystyczna obwoluta książek  z „Klubu 7 Przygód” gwarantowały spotkanie z przygodą i barwnym, nietuzinkowym bohaterem, pozostałe z przypomnianych serii dawały możliwość odnalezienia w książce własnych, często boleśnie trudnych, problemów dorastania.
W 2010 roku pojawiła się nowa seria przeznaczona dla nastolatków, która w dużym stopniu kontynuuje dobre tradycje sprzed lat. Jej wydawcą jest „Literatura” – oficyna o dwudziestokilkuletniej tradycji, zdobywca wielu nagród w liczących się konkursach na dobrą książkę dla młodego czytelnika.
Seria „Plus Minus 16″, bo o niej mowa, jest adresowana do czytelników obu płci, choć – znając gusta nastolatków – można przypuszczać, że sięgają po nią głównie dziewczęta. To one bowiem, mając po kilkanaście lat, chętniej śledzą różne scenariusze młodzieńczych losów – nawet, jeśli ich bohaterami są chłopcy. W dziewczętach dużo wcześniej rodzi się potrzeba definiowania uczuć i emocji, a także potwierdzenia, że to, co przeżywają (a przeżywają dużo i intensywnie), jest normalne. Dobrze się zatem stało, że serię zainaugurowały wznowienia dwóch powieści Adama Bandaja: Telemach w dżinsach i Gdzie Twój dom, Telemachu. Książki mistrza powieści detektywistycznej i przygodowej są znakomitą wizytówką serii. Ta współczesna (choć napisana ponad 30 lat temu) wersja przygód syna Odyseusza, mająca wszelkie walory powieści przygodowej i obyczajowo-psychologicznej, wciąż zachwyca płynnością narracji, wartką akcją i pomysłowością w kreowaniu postaci. Po książki Bahdaja sięgną zapewne i dziewczęta, i chłopcy.
Powieści składające się na omawianą serię mają w założeniu poruszać ważne sprawy okresu dojrzewania – pierwsze uczucia, relacje z rodziną i rówieśnikami, problemy szkolne, młodzieńcze pasje i uzależnienia. Obok tych spraw, wspólnych dla wszystkich nastolatków, książki z serii podejmują też tematy określane jako „trudne”. Mówią o rozbitych rodzinach, o nałogach, o chorobach i śmierci, o przestępstwach, przemocy, biedzie, sieroctwie i odrzuceniu. Do tej pory w serii „Plus Minus 16″ ukazało się szesnaście pozycji. Są wśród nich zarówno wznowienia, jak i książki wydane po raz pierwszy. Łączy je wiek głównego bohatera (bohaterki): plus minus 16. Odbiorca, jak wiadomo, może być nieco młodszy.
Ubiegłoroczny (2011) Konkurs PS IBBY Książka Roku był dla serii momentem triumfalnego zaistnienia w świadomości czytelników i badaczy literatury dla dzieci, bowiem aż trzy powieści znalazły się na liście nominowanych do nagrody, w tym jedna Musisz to komuś powiedzieć Barbary Ciwoniuk została przez jurorów wyróżniona. Jej początek zapowiada dość typowe przeżycia nastolatki, na które składają się kłopoty domowe, niepewna przyjaźń, niepewna miłość, małe poczucie własnej wartości. W miarę rozwoju akcji powieść nabiera rumieńców – w rodzinie bohaterki pojawia się chłopak z zagadkową przeszłością, wysłany przez rodziców na wakacyjną terapię. Znajomość z nim okaże się dla dziewczyny bardzo ważnym etapem w życiu, a dla czytelników – subtelnym wprowadzeniem w problematykę odmienności seksualnej. Skomplikowany obraz relacji w grupie rówieśniczej został w książce ciekawie powiązany z wątkiem warsztatów literackich na temat życia i twórczości Marii Konopnickiej.
Nominowana do nagrody Kawa z kardamonem Joanny Jagiełło stawia zasadnicze pytanie: czy dorośli mają takie samo prawo jak ich nastoletnie dzieci do popełniania błędów, czy też rodzicielstwo narzuca im konieczność bycia aniołami bez skazy – teraz i w przeszłości. I czy mogą oczekiwać od dzieci zrozumienia, w myśl chociażby starożytnej maksymy Errare humanum est…
Cała powieść ma nieco sensacyjną fabułę, będącą w istocie obrazem żmudnego budowania przeszłości rodziny na podstawie znalezionego przez bohaterkę starego zdjęcia i zainspirowanych tym faktem poszukiwań. Układance towarzyszą senne wizje nastolatki, które uzupełniają jej wiedzę o zdarzeniach sprzed lat. Przy tak skonstruowanej fabule nie razi nawet nieco melodramatyczne zakończenie, bo wprowadza ono oczekiwane przez czytelnika uporządkowanie rodzinnych puzzli.
Nominowaną w zeszłorocznym Konkursie PS IBBY jest także książka Kazimierza Szymeczki Czworo i kości – jedna z niewielu poruszających tematykę gier fabularnych i komputerowych. Dla jednego z bohaterów fikcyjny świat RPG staje się prawie śmiertelną pułapką. Jego koledzy muszą nagle zmierzyć się z ciężarem poczucia winy, a także zastanowić nad wpływem gier wyobraźni na inne sfery życia. Dużym atutem powieści są inteligentne, dowcipne dialogi oraz znakomicie pokazana relacja matki i dorastającego syna.
W roku 2012 seria „Plus Minus 16″ wzbogaciła się o pięć kolejnych tytułów: realistyczno-magiczną powieść Grażyny Bąkiewicz Syn złodziejki, dwie psychologiczno-obyczajowe powieści Barbary Ciwoniuk: A jeśli zostanę i Uciec jak najbliżej, o napisaną w konwencji fantastyki baśniowej powieść Ewy Zienkiewicz Pomyśl tylko życzenie oraz o sensacyjno-obyczajową powieść Kazimierza Szymeczki Wywrotka. I znowu, jak we wspomnianych wyżej zeszłorocznych laureatkach, i w tych książkach autorzy podjęli udaną próbę ujęcia w atrakcyjną formę literacką problemów o dużym ciężarze gatunkowym, takich jak śmierć rodziców i trudna odbudowa utraconego dzieciństwa, ucieczka z domu, konflikty rodzinne, przemoc grup przestępczych. Bohaterowie najnowszych powieści zostają postawieni w sytuacjach wymagających od nich znacznie większej dojrzałości niż wskazywałby na to ich wiek metrykalny. Fakt, że sobie radzą, ma znaczenie i dla nich, i dla identyfikujących się z nimi czytelników, bardzo często pozbawionych w okresie dojrzewania poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości.
Wydawnictwo zapowiada następne tytuły tej ciekawej i potrzebnej serii. Wypada zatem życzyć, by bibliotekarze wydzielili serię, a poświęcone jej półki, dzięki zainteresowaniu czytelników… świeciły pustkami.

„Twoja Księgarnia” 4/2012